wtorek, 29 marca 2011

Jak zaprzepaścić szansę na kredyt

Wniosek o kredyt hipoteczny rozpatrzony pozytywnie, mieszkanie już dawno upatrzone, wystarczy tylko podpisać umowę. Przyszły kredytobiorca nie powinien jednak cieszyć się zbyt wcześnie. W dążeniu do podpisania umowy kredytowej może przeszkodzić jeszcze kilka kwestii. Warto wiedzieć wcześniej, czego się spodziewać, aby nie zaprzepaścić drogi, jaką się już pokonało.

Proces ubiegania się o kredyt hipoteczny jest bardzo złożony. Wymaga przedstawienia wielu dokumentów i poddaniu się wnikliwej analizie ze strony banku. W końcu następuje upragniony moment otrzymania pozytywnej decyzji. Nie daje to jednak stuprocentowej pewności, że umowa zostanie podpisana. Do tego momentu może wydarzyć się kilka rzeczy, które uniemożliwią sfinalizowanie transakcji.
Zmiany na ścieżce kariery
Jeśli przyszły kredytobiorca otrzyma propozycję pracy przed podpisaniem umowy kredytowej, lepiej żeby dobrze się zastanowił nad zmianą miejsca zatrudnienia. Choć banki rzadko przeprowadzają dalszą weryfikację po decyzji kredowej, lepiej mieć się na baczności. - Przyznając kredyt, banki z reguły wymagają, żeby umowa o pracę, jaką posiada klient trwała od minimum 3 miesięcy i nie wygasała przed upływem co najmniej 6 miesięcy. Wykluczone są też umowy na okres próbny. Oczywiście bank może zastosować odstępstwo od procedur, ale warto wcześniej poznać jego politykę w tej kwestii – wyjaśnia Michał Krajkowski, analityk Domu Kredytowego Notus i ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF). Może się okazać, że bank zażąda przeprowadzenia całej analizy kredytowej od początku i przyszły kredytobiorca będzie musiał zaczekać z nowym wnioskiem do momentu osiągnięcia wymaganego przez bank minimalnego stażu pracy.
W sytuacji gdy po otrzymaniu pozytywnej decyzji kredytowej, bank dowie się o przejściu przyszłego kredytobiorcy na zwolnienie lekarskie czy urlop macierzyński, także może zgłosić pewne zastrzeżenia - Jeśli zwolnienie przyznane zostało na więcej niż 30 dni, bank może przestać uznawać źródło dochodu, które brał pod uwagę przy wyliczaniu zdolności kredytowej – ostrzega Michał Krajkowski, DK Notus i ZFDF. W przypadku przejścia na urlop macierzyński instytucja kredytująca może natomiast zażądać przedstawienia oświadczenia, że kobieta nie zamierza skorzystać z urlopu wychowawczego i wróci do pracy.
Inne mieszkanie
Jeśli przyszły kredytobiorca zdecyduje się na zmianę nieruchomości, którą zamierzał początkowo kupić na inną lub z jakiegoś względu transakcja nie będzie mogła zostać zrealizowana (na przykład w sytuacji gdy wycofa się sprzedający), to cała procedura kredytowa będzie musiała zostać przeprowadzona niemal od początku. - Kredyt hipoteczny jest bowiem przyznawany na konkretną nieruchomość, która wcześniej musi zostać sprawdzona pod kątem prawnym i technicznym. Na szczęście czasem banki dopuszczają możliwość zastosowania skróconej procedury, ponieważ nie będzie już konieczności przeprowadzania ponownej analizy finansowej i dostarczania wielu dokumentów – tłumaczy Arkadiusz Rembowski, Money Expert i ZFDF. W tym przypadku bank poprosi jednak kredytobiorcę o wszystkie dokumenty dotyczące nowej nieruchomości (odpis z księgi wieczystej, umowę przedwstępną, czasem wycenę itp.). Niestety większość banków będzie wymagała złożenia nowego, kompletnego wniosku.
Nowy samochód i kino domowe
Jeśli bank podda przyszłego kredytobiorcę ponownej weryfikacji po wydaniu pozytywnej decyzji kredytowej, to niemile widziane mogą też być dokonane przez niego duże zakupy, szczególnie jeśli będą one oznaczały konieczność zaciągnięcia kredytu. Zakup samochodu na kredyt, czy sprzętu AGD na raty może bowiem oznaczać, że w oczach banku kredytobiorca obniży swoją zdolność kredytową i stać go będzie na niższy kredyt niż ten, który został mu przyznany wcześniej. Jeśli więc bank dowie się o takim zakupie przed podpisaniem umowy może zażądać ponownego obliczenia zdolności kredytowej, ze względu na wystąpienie większego ryzyka, że kredytobiorcy nie będzie stać na terminowe spłacanie zobowiązań.
Drogie promocje
Często potencjalni kredytobiorcy cieszą się, że ich wniosek został rozpatrzony pozytywnie, a kredyt zostanie im przyznany na korzystnych warunkach. Kiedy emocje już opadną warto jednak jeszcze raz prześledzić warunki umowy. - Często te preferencyjne kredyty przyznawane w ramach promocji okazują się nie tak tanie, jak się początkowo wydawało. Banki coraz częściej stosują bowiem tak zwany „cross-selling”, a więc warunkują przyznanie kredytu na promocyjnych warunkach zakupem innych, dodatkowych produktów. W przypadku kredytów hipotecznych banki często zgadzają się obniżyć ich marżę w zamian za skorzystanie z innych usług, na przykład założenie konta, lokaty lub złożenie wniosku o kartę kredytową – mówi Arkadiusz Rembowski, Money Expert i Związek Firm Doradców Finansowych. Korzystanie z tych produktów często generuje dodatkowe koszty. Rezygnacja z nich zazwyczaj oznacza jednak, że kredytobiorca nie będzie mógł skorzystać z oferty promocyjnej i kredyt będzie droższy. Może się więc okazać, że w tej sytuacji nie będzie miał on już wystarczającej zdolności na kredyt o wartości, o którą się ubiega.
Często banki warunkują też przyznanie kredytu na proponowanych warunkach wykupieniem obowiązkowego ubezpieczenia na życie. Umowa ubezpieczeniowa zawierana jest natomiast nierzadko dopiero przy podpisywaniu umowy kredytowej, na podstawie badań lekarskich. Jeżeli klient nie będzie spełniał warunków przyznania takiego ubezpieczenia, wtedy także nie będzie mógł skorzystać z warunków kredytu, zaproponowanych przez bank.




o Autorze

DK Notus


Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

Inteligencja finansowa, czyli jak oszczędzić na codziennych wydatkach


inteligencja finansowaZarabiasz całkiem dobrze, nie masz zbyt wielu kredytów, ale czujesz że pieniądze przeciekają ci między palcami? Sprawdź swoje codzienne wydatki – prawdopodobnie w nich czai się czarna dziura, w której znikają ciężko zarobione złotówki.



Wszystko zaczyna się od stałych rachunków. Szukając oszczędności w domowym budżecie przeanalizuj wydatki związane z mieszkaniem. Woda, prąd, gaz. I cotygodniowe zakupy. Tam najłatwiej znaleźć bezbolesne, spore oszczędności.



Razem z wodą odpływają twoje pieniądze. To nie żart. Coraz więcej spółdzielni zakłada wodomierze, mają je również posiadacze wspólnot mieszkaniowych i – co oczywiste – domów jednorodzinnych. Ci, którzy wiedzą ile naprawdę kosztuje woda, już dawno zakupili zmywarkę i na co dzień korzystają z prysznica, kąpiele w wannie pozostawiając na specjalne okazje. Myjąc się pod prysznicem zużywamy 1/3 wody, którą byśmy zużyli biorąc kąpiel! A można oszczędzić nawet więcej! Wystarczy zamontować oszczędną słuchawkę prysznicową, która napowietrza wodę. Wydatek kilkudziesięciu złotych zwróci się już po pierwszym rachunku za wodę! Również zmywarka jest nieocenionym sposobem zaoszczędzania na wydatkach (a przy okazji oszczędza nasz czas). Jednak uwaga! Zmywarka (a także pralka) sprawdzają się jako sprzymierzeńcy w oszczędnościach tylko wtedy, gdy są energooszczędne.



Duży sprzęt AGD (również kuchenkę elektryczną i lodówkę) człowiek oszczędny wybiera spośród urządzeń oznaczonych przynajmniej literą A (znacznie lepsze są te, które mają symbole AA, AA+ i AAA). Klasa B i C to zwykłe urządzenia, które na pewno nie pozwolą zaoszczędzić na poborze prądu. Natomiast niższe kategorie są dla wyjątkowo rozrzutnych. Uwaga! Stare sprzęty gospodarstwa domowego (kilkunastoletnie i starsze) trzeba wymienić na nowe. Można to potraktować jak inwestycję – wydatek się zwróci i zaczniemy oszczędzać pieniądze.



Ci, którzy ogrzewają dom piecami elektrycznymi, korzystają na ogół z taryf nocnych. Taryfa nocna obowiązuje od 22 do 6 rano i przez dwie godziny w ciągu dnia (zwykle od 13 do 15, ale te godziny są ustalane przez każdego dostawcę energii). Taryfa nocna jest oczywiście znacznie tańsza od dziennej.W pozostałych godzinach odbiorcy prądu płacą za energię trochę więcej, ale im z pewnością taryfa jednolita by się nie opłacała. Zmianę taryfy powinni przemyśleć również ci, którzy mają sporą rodzinę (i co za tym idzie dużo prania i zmywania) lub całymi dniami nie ma ich w domu, i większość czynności (pranie, gotowanie, oglądanie TV czy korzystanie z komputera) wykonują w godzinach późnowieczornych.



Jak jeszcze można zaoszczędzić, nie ograniczając jakości wydatków? Warto dobrze planować zakupy, te codzienne – spożywcze, chemii gospodarczej. W czasach ostatniego kryzysu Polacy docenili dyskonty. Ale jeszcze ważniejsze niż to, gdzie się dokonuje zakupów jest to, jak się je robi. Choć niektórym może się to wydać zabawne, jeśli chcemy oszczędzać, powinniśmy przygotować listę tygodniowych zakupów, wpisując na nią te rzeczy, które są nam niezbędne i potrzebne. A w sklepie korzystać tylko z tych promocji, które obejmują artykuły z listy. I sprawdzać, czy promocja jest naprawdę opłacalna. W ten sposób można zaoszczędzić od kilkudziesięciu do ponad stu złotych na dużych zakupach. To się naprawdę opłaca.

-------------------------------------------

Artykuł: Inteligencja finansowa, czyli jak oszczędzić na codziennych wydatkach pochodzi z serwisu http://www.wieszak.net/

-------------------------------------------


O Autorze

Artykuł pochodzi z serwisu finansów osobistych Aleja Profitowa , gdzie dowiesz się jak oszczędzić więcej, w co najlepiej inwestować nawet skromne środki, na co zwracać uwagę i jakich pułapek unikać poruszając się po rozległym rynku produktów i usług finansowych.

Ranking lokat krótkoterminowych

Autorem artykułu jest Abtarasew

Ranking lokat krótkoterminowych

Na skutek wysokiej inflacji Rada Polityki Pieniężnej podniesie najprawdopodobniej stopy procentowe banku centralnego już na kwietniowym posiedzeniu. Zmieni to znacząco oferty banków dotyczące lokat bankowych. Na chwilę obecną nie warto jest więc zamrażać swoich pieniędzy na zbyt długi okres. Zdecydowanie korzystniejsze wydaje się zakładanie krótkoterminowych depozytów.


Pozwolą one bowiem na przeczekanie obecnej sytuacji. W efekcie wyższych stóp procentowych banki będą w pewnym sensie zmuszone do podwyższenia oprocentowania lokat i uatrakcyjnienia swojej oferty. Wtedy będzie to znakomity moment na ulokowanie funduszy na długi okres. Natomiast obecnie radziłbym skupić się na ofertach lokat o krótkim terminie zapadalności.
Poniżej chciałbym przedstawić najlepsze według mnie oferty lokat krótkoterminowych. Są to wybrane promocyjne propozycje polskich banków. Niewątpliwie są to lokaty, które wyróżniają się na tle innych ofert i umożliwiają odniesienie rzeczywistych zysków.
  1. Lokaty krótkoterminowe w Toyota Bank - ten stosunkowo młody na polskim rynku bank postanowił zaoferować lokaty 1, 2 i 3 dniowe zakładane przez internet. Nominalne oprocentowanie roczne tych depozytów wynosi odpowiednio 4%, 4.4% i 4.6%. Sporym plusem tej oferty jest częsta kapitalizacja odsetek i możiwość dokonywania wszystkich transkacji drogą elektroniczną. Minusem, na którym bank chce skorzystać, jest konieczność założenia konta osobistego w Toyota Bank.
  2. Lokata w Noble Bank na 30 dni - Noble Bank proponuje swoje usługi w segmencie tzw. Private Banking, swoje oferty kieruje do ludzi zamożnych, podobnie jest w przypadku tej lokaty zakładanej na okres jednego miesiąca i oprocentowanej na poziomie aż 7%. Aby móc założyć taki depozyt trzeba dysponować gotówką w minimalnej wysokości 200 tysięcy złotych.
  3. Lokata urodzinowa w Polbanku - na 5 lecie działalności Polbanku w Polsce proponuje on klientom lokatę zakładaną na 5 miesięcy z oprocentowanie nominalnym na poziomie 5,5%. Oferta zwiera również codzienną kapitalizację odsetek, która umożliwi podwyższenie oprocentowania do realnej wartości blisko 7%.
Powyższe informacje pochodzą z serwisu ranking lokat, który prezentuje aktualne, korzystne oferty lokat bankowych.

Przedstawione przeze mnie oferty banków dotyczą lokat skierowanych do klientów indywidualnych. Jeżeli posiadacie Państwo działalność gospodarczą chciałbym zwrócić uwagę na bardzo atrakcyjną ofertę Idea Bank. Jest to stosunkowo młody bank na polskim rynku, którego główną strategią jest zdobycie dużej liczby klientów - przedsiębiorców. Oferuje on obecnie lokatę kwartalną (zakładaną na 3 miesiące) z oprocentowaniem 5,6%. Codzienna kapitalizacja odsetek sprawia, że po roku oszczędzania możemy liczyć na zysk powyżej 7%. Lokata jest zakładana i prowadzona wyłącznie drogą elektroniczną.

Wszystkich zainteresowanych tematem bankowości i finansów zapraszam na swój blog, gdzie przedstawiam aktualności związane z tą tematyką. Jest to informacyjny blog związany głównie z oszczędnościami i inwestycjami, ale podejmuję w nim również kwestie dotyczące makroekonomii, giełdy czy pieniądza.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Karta czy kredyt?

Karta czy kredyt?

Autorem artykułu jest Sławomir Dąbrowski


Karty kredytowe, kredyty gotówkowe i kredyty odnawialne są najpopularniejszymi i najbardziej dostępnymi produktami, które umożliwiają szybkie zdobycie dodatkowych środków, kiedy brakuje własnych. Choć służą podobnym celom, to nie zawsze sprawdzają się jednakowo dobrze w tej samej sytuacji.

Naprawa samochodu, nowe meble, sprzęt AGD, wakacje, szkolna wyprawka dla dziecka, prezenty świąteczne – gdy brakuje środków na tego typu dodatkowe wydatki wiele osób sięga po łatwo dostępne kredyty. Warto zastanowić się, z którego produktu najlepiej skorzystać w danej sytuacji, ponieważ mimo podobnego zastosowania znacząco się od siebie różnią.
Stałe zabezpieczenie
Dla osób, którym zależy na stałym zabezpieczeniu finansowym przy codziennych wydatkach najbardziej odpowiednie będą karty kredytowe i kredyty odnawialne w koncie. Ich zaleta polega na tym, że oferują dostęp do dodatkowych środków w każdej chwili, a kredyt jest co miesiąc odnawiany. Jego wysokość może sięgać nawet sześciokrotności miesięcznych wpływów na konto.
Jeśli dodatkowe środki, jakie zostały wykorzystane mają szansę być stosunkowo szybko spłacone, to najlepszym rozwiązaniem wydaje się być karta kredytowa. Oferuje ona bowiem tzw. grace period - okres trwający (w zależności od banku) kilkadziesiąt dni, w którym można spłacić kredyt bez naliczania odsetek, a więc w kwocie jaka została wykorzystana. Takiej możliwości nie oferuje kredyt odnawialny ani kredyt gotówkowy – odsetki liczone są od momentu zaciągnięcia kredytu gotówkowego lub skorzystania z dodatkowych środków w ramach kredytu odnawialnego.
Karty kredytowe i kredyty odnawialne są więc dobrymi rozwiązaniami, gdy chce się mieć dostęp do dodatkowych środków „na wszelki wypadek”. Odsetki naliczane są tylko od faktycznie wykorzystanej kwoty. Zupełnie nie opłaca się natomiast zaciągać kredytu gotówkowego „na zapas”, w kwocie wyższej niż jest to potrzebne. - W przypadku kredytu gotówkowego, mimo że odsetki są niższe, to naliczane są jednak od całości zaciągniętego zobowiązania, nawet jeśli faktycznie wykorzystało się jedynie jego część, a pozostałe środki przechowujemy na koncie. Tu widać przewagę kart kredytowych i kredytów odnawialnych, gdzie banki naliczają odsetki jedynie od faktycznie wykorzystanej kwoty porównuje Paweł Cymcyk, A-Z Finanse i Związek Firm Doradztwa Finansowego (ZFDF).
Z kredytem na dłużej
Jeśli planuje się zaciągnąć kredyt na dłużej niż kilkadziesiąt dni, to korzystanie z dodatkowych środków na karcie kredytowej nie jest już dobrym wyjściem. W przypadku gdy karta nie zostanie spłacona w okresie bezodsetkowym, taka pożyczka może okazać się bardzo kosztowna - bank naliczy bowiem odsetki za cały okres od momentu zaciągnięcia zobowiązania. - Oprocentowanie karty kredytowej jest bardzo wysokie – na ogół najwyższe z możliwych, czyli obecnie 21 procent. Jeśli więc nie ma szans na spłatę długu w krótkim czasie, to lepszym rozwiązaniem jest kredyt gotówkowy. Jego oprocentowanie może być o kilka procent, a gdy jesteśmy stałym klientem banku nawet dwukrotnie niższe niż w przypadku karty kredytowej – mówi Paweł Cymcyk, ekspert A-Z Finanse i ZFDF. Ponadto, spłatę kredytu można rozłożyć na dłuższy czas niż w karcie, na przykład na rok. Kredyt gotówkowy ma też tę zaletę, że umożliwia pożyczenie większych kwot niż te dostępne na karcie kredytowej lub na koncie z kredytem odnawialnym. Jest to więc odpowiedni produkt dla osób, które planują jednorazowy, większy wydatek.

Gdy potrzeba gotówki
Karta kredytowa jest dobrym rozwiązaniem, gdy dokonuje się płatności bezgotówkowych. W niektórych przypadkach potrzebna jest jednak gotówka. Ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego podkreśla, że tu przewagę ma kredyt, ponieważ wypłata środków z bankomatu przy użyciu karty kredytowej wiąże się z naliczeniem prowizji za tą operację.
Karty kredytowe i kredyty odnawialne mają też jeszcze jedną pułapkę – kuszą stałą dostępnością środków, więc łatwo wpaść w pętlę zadłużenia. Ich posiadacze muszą więc wykazywać się samodyscypliną, aby pochopie nie korzystać z posiadanego kredytu. Przed skorzystaniem z dodatkowych pieniędzy warto wiec dokładnie rozważyć, który z produktów będzie w danej sytuacji najkorzystniejszy.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

czwartek, 24 marca 2011

Zacznij oszczędzać
Wielu z nas nie zarabia tyle ile powinno i musi się liczyć z każdym groszem. Często żyjemy od debetu do debetu, bo nie starcza nam do następnej wypłaty. Przeważnie wynika to z tego, że nie umiemy oszczędzać. Dlatego warto się tego nauczyć. Oszczędzanie nie jest trudne. Wystarczy tylko pamiętać o kilku ważnych rzeczach i dokładnie przewidywać każdy, nawet najmniejszy wydatek. Najlepiej na początku każdego miesiąca zrobić sobie listę wydatków. Pierwsze pozycje powinny zajmować rachunki i czynsz, bo to najważniejsze opłaty.
Na następnym miejscu powinniśmy umieścić kwotę, którą miesięcznie przeznaczamy na jedzenie, odzież, obuwie oraz inne rzeczy niezbędne w domu. Przy każdej pozycji na liście powinna się znaleźć oczywiście przypuszczalna kwota, którą w tym miesiącu na tę rzecz mamy zamiar wydać. Na końcu należy zsumować te przykładowe kwoty i odjąć je od naszej wypłaty. Sumę, która zostanie po odjęciu tych wszystkich wydatków będzie można zaoszczędzić. Nie zapomnijmy, że na tej liście powinna znaleźć się także jakaś suma przeznaczona na nieprzewidziane wydatki.
Zacznij oszczędzać. Inną metodą oszczędzania może być także zmiana sklepu z droższego na tańszy. Jeżeli do tej pory robiliśmy zakupy w małych sklepikach, to przerzućmy się teraz na markety. W marketach wszystkie produkty są tańsze niż w małych sklepach. Czasami jest to różnica 10 groszy, a czasami nawet kilku złotych. W marketach często można nabyć towar w cenie promocyjnej.
Jeżeli chcemy zmniejszyć rachunki za prąd, powinniśmy wieczorem wyciągać wtyczki z kontaktów. Nawet jeśli nie oglądamy telewizji czy nie korzystamy z komputera, prąd i tak płynie przez co kwota rachunku za energię wzrasta. Dlatego jeśli chcemy oszczędzać energię zapamiętajmy, że wtyczki będące „na czuwaniu” też ciągną prąd.
Jeśli chodzi o zmniejszenie rachunków za wodę, to również jest na to kilka sposobów. Jeżeli bierzemy prysznic, to najpierw zamoczmy się, potem zakręćmy wodę, w tym czasie namydlamy się, po namydleniu się odkręcamy wodę, aby się spłukać. Podobnie jest z myciem rąk. Najpierw zamoczmy ręce, a po zakręceniu wody namydlajmy je, gdy już będą namydlone, odkręćmy wodę i spłuczmy ręce. W ten sposób nie musimy płacić za tę wodę, która leci, gdy namydlamy siebie lub ręce.
Jeśli robimy zakupy spożywcze, to bierzmy tylko te rzeczy, które są nam niezbędne. Wielu ludzi idąc na zakupy, oprócz tego co planowało kupić, bierze jeszcze jedną rzecz i następną. Potem zbiera się cały wózek i rachunek jest znacznie wyższy niż się spodziewali. Dlatego najlepiej idąc na zakupy zrobić sobie listę i kupować tylko te rzeczy, które zostały umieszczone na liście zakupów. Ten sposób również powinien zmniejszyć nasze wydatki.
Należy oszczędzać z głową. Nie zakazywać sobie jedzenia, czy też kąpieli, tylko po prostu kupować tańsze produkty i krócej się myć. Wtedy na pewno zaoszczędzimy i nie będziemy musieli sobie niczego zabraniać.

Artykuł z serwisu Airstar.plDarmowe artykuły do przedruku

Autor: Ola

Dlaczego zaciągamy coraz więcej kredytów mieszkaniowych?

Autorem artykułu jest kubarefer


Kredyty hipoteczne to rozwiązanie, które umożliwiło młodym ludziom zamieszkanie we własnym lokum, już na starcie dorosłego życia. Dlaczego jednak stały się tak bardzo popularne, zaledwie kilka lat po upadku starego systemu politycznego? Przecież każdy z nas chce mieszkać w komfortowych warunkach...
Spośród wszystkich usług bankowych, dostępnych na rozwijającym się dynamicznie polskim rynku, coraz większą popularnością stopniowo zyskują tak zwane kredyty hipoteczne, przeznaczone na zakup domu, mieszkania lub innej nieruchomości. Przyczyny popularności kredytów hipotecznych należy, przede wszystkim, upatrywać w tym, że Polska, jak każde państwo na dorobku, rozwija się niezwykle szybko, co w oczywisty sposób skutkuje zwiększonym popytem na mieszkania oraz nieruchomości innego rodzaju.
Młodzi ludzie, przenoszący się do większych miast, zarabiający coraz lepsze pieniądze, chcą, tak samo zresztą jak każdy, mieszkać w warunkach komfortowych, przystępnych. Chcą również, co także bez większego problemu zrozumiałe, mieszkać na swoim. Przecież każdemu, kto ma jakie takie doświadczenie w tych sprawach, doskonale wiadomo, że wynajmowanie mieszkania, nawet niezwykle komfortowego i ładnie urządzonego, nie jest na dalszą metę rozwiązaniem przyjemnym, dającym poczucie spokoju oraz stabilizacji, tak bardzo pożądanej przez tych młodych ludzi, którzy poważnie myślą o założeniu rodziny.
Wiadomo przecież, że, mieszkając w wynajmowanej nieruchomości, zawsze narażamy się na przykład na to, że jej właściciel, z takich lub innych powodów, nieoczekiwanie podniesie stawkę czynszu, zmuszając nas tym samym do rozpoczęcia poszukiwań mających na celu znalezienie innego miejsca.
Kredyty hipoteczne, przeznaczone właśnie dla osób myślących o zakupie własnościowego mieszkania, dają młodym osobom, myślącym o zmianie trybu życia, możliwość ustatkowania się, zakotwiczenia na dłużej w jednym miejscu.
Banki są oczywiście doskonale świadome, że popyt na kredyty hipoteczne, i tak już dosyć duży, ciągle rośnie, i że pomału stają się one towarem niezwykle popularnym, jednym z najważniejszych punktów bankowej oferty. Z tego powodu każdy nowoczesny bank, chcący przyciągnąć klientów atrakcyjną i nowoczesną ofertą, stara się o to, aby oferowane przezeń kredyty hipoteczne nadążały za wszystkim europejskimi trendami. Z tego powodu rynek szybciej się modernizuje, otwierając przez konsumentami zupełnie nowe możliwości.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Jak nie sparzyć się kredytem gotówkowym

Autorem artykułu jest EwaR

Jak nie sparzyć się kredytem gotówkowym

Kredyt gotówkowy to usługa dość ryzykowna dla osób, których sytuacja finansowa nie jest najlepsza. Ratowanie domowego budżetu szybką pożyczką nie jest wcale najlepszym i najszybszym wyjściem z tarapatów.


Niemal każda usługa, świadczona przez firmy funkcjonujące w realiach wolnorynkowej gospodarki, obciążona jest pewnym ryzykiem, które można, w miarę swoich możliwości, minimalizować, ale nigdy nie można go zredukować do absolutnego zera. Dlatego, mając to na uwadze, warto pamiętać o tym aby korzystać z usług, także tych bankowych, w sposób w miarę rozsądny oraz ostrożny. To z całą pewnością pozwoli uniknąć wielu niezwykle przykrych komplikacji. Te same zasady, mające zastosowanie we wszystkich możliwych segmentach rynku, są warte respektowania także jeżeli chodzi o takie usługi jak na przykład kredyt gotówkowy. Biorąc taki kredyt, prawie zawsze mobilny i dostępny na przystępnych warunkach, trzeba pamiętać o tym, że pożyczka wzięta od firmy nie mającej renomy, nawet bardzo jeśli bardzo atrakcyjna najprawdopodobniej zakończy się bolesnym rozczarowaniem. Naiwna wiara w uczciwość małych, peryferyjnych firm, funkcjonujących gdzieś na obrzeżach rynku bankowości, popłaca niezwykle rzadko, najczęściej jest przyczyną przysłowiowego "sparzenia się". Najtańszy kredyt gotówkowy niekoniecznie musi być kredytem najlepszym; przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy trzeba w miarę możliwości dokładnie sprawdzić wiarygodność danego przedsiębiorstwa, oraz, co oczywiste, uważnie przestudiować to, co dają nam do podpisania, czyli umowę. Zdarzało się już tak, że naiwni klienci, skuszeni reklamą obiecującą gruszki na wierzbie, zawierzyli ładnie uśmiechniętemu pracownikowi "banku", i podpisali umowę bez przygotowania, nie mając żadnej pewnej wiedzy na temat tego, co wieńczą swoim podpisem. Szybki kredyt gotówkowy bywa więc również kredytem bardzo ryzykownym. Można nawet stwierdzić taką prawidłowość, że im usługa bardziej dostępna i kusząca, tym wiąże się ona z większym ryzykiem. Reasumując powyższe rozważania należy stwierdzić, że w przypadku kredytów gotówkowych bezpieczeństwo transakcji jest warunkowane tak samo jak przy innych operacji finansowych; trzeba kierować się rozsądkiem i uważać. Bez tego podejmuje się niepotrzebne ryzyko.

Zanim wybudujesz dom, znajdź sobie najtańszy kredyt hipoteczny i spłacaj niskie raty kredytowe.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

Jak wyrwać się ze spirali zadłużenia

Autorem artykułu jest Sirkac

Jak wyrwać się ze spirali zadłużenia

Wiele osób boryka się w naszym kraju z naprawdę poważnymi problemami finansowymi. Wynikają one przede wszystkim z faktu, że coraz więcej ludzi traci pracę, kończący się czas umowy oznacza dla nich zwolnienie, a mniejsza dyspozycyjność objęcie niższego, mniej płatnego stanowiska lub pożegnanie się z firmą.


Prowadzenie działalności gospodarczej również łatwiej rozpocząć, niż rozwinąć i jednocześnie utrzymać na chociażby spełniającym kryterium opłacalności poziomie. Ludzie najpierw w przypływie paniki, związanej z pogarszającą sie sytuacją finansową i pietrzącymi niezapłaconymi rachunkami, zaciągają na ten cel jeden kredyt, a następnie kolejny i kolejny, a potem okazuje się, że większość pieniędzy pochodzących z ich domowego, prywatnego budżetu jest regularnie przeznaczana na spłatę rat tych pożyczek. Dlatego też coraz więcej osób decyduje się w końcu na kredyt konsolidacyjny. Daje on bowiem pewne możliwości, które są niedostępne w przypadku kredytów gotówkowych. Kredyt konsolidacyjny jest udzielany po ustaleniu zabezpieczenia w postaci hipoteki mieszkania lub nieruchomości, a jak wiadomo takie zabezpieczenie jest jednym z najpewniejszych i najsolidniejszych. Z tego też względu nie ma już konieczności wymagania od klienta udokumentowania dochodów ze stałego źródła w określonej, zwykle znacznej wysokości czy też narzucania mu wysokiego oprocentowania. Co za tym idzie? Przede wszystkim znacznie niższa i całkiem tym samym realna do regularnego spłacania. Dzięki temu nie piętrzą się klientowi odsetki od zaległych zobowiązań, nie rośnie mu zadłużenie na koncie i nie ma ryzyka, że na dniach zapuka do jego drzwi komornik. Daje to luksus spokoju psychicznego i pozwala na efektywne poszukiwanie lepszej pracy czy koncentrację na obecnej, aby zdobyć lepszą posadę i co za tym idzie, zacząć lepiej zarabiać. W ten sposób ostatecznie kredyt konsolidacyjny niejednokrotnie udaje sie spłacić wcześniej (co oczywiście jest możliwe) i tym samym pozbyć wkrótce zdecydowanie niekorzystnego statusu osoby zadłużonej.

---

Artykuł pochodzi z serwisu Publikuj.org.

środa, 23 marca 2011

Kiedy dojdzie przelew? (co to jest elixir)

Autorem artykułu jest Jelcyn


Często na różnych grupach dyskusyjnych ludzie się pytają: zrobiłem przelew z banku X do Y o godzinie 8 rano. Czy pieniądze będą na koncie jeszcze dzisiaj?? Takie pytania się często powtarzają na grupach dyskusyjnych, ponieważ sam mam konta w 2 bankach i nie raz robilem przelewy z jednego konta na drugie, wiec mam doświadczenie w tym temacie ;-)
Często na różnych grupach dyskusyjnych ludzie się pytają: zrobiłem przelew z banku X do Y o godzinie 8 rano. Czy pieniądze będą na koncie jeszcze dzisiaj?? Takie pytania się często powtarzają na grupach dyskusyjnych, ponieważ sam mam konta w 2 bankach i nie raz robilem przelewy z jednego konta na drugie, wiec mam doświadczenie w tym temacie ;-)

Na początku powiem, ze pieniędzy nikt fizycznie nie nosi z jednego banku do drugiego. Banki po prostu wymieniają się informacjami w stylu: Kowalski z naszego banku zrobił przelew do waszego banku na konto Malinowskiego. Jak się później banki rozliczają z tych zobowiązań, tego nie wiem, zresztą to jest nieistotne ;-) Banki nie wymieniają się bezpośrednio tymi informacjami, tylko wysyłają i odbierają dane do Krajowej Izby Rozliczeniowej, która jest jakby taką centralą.

Ponieważ banków jest dużo, więc został ustalony pewien standard zwany Elixir. Ten standard dopuszcza 3 sesje przychodzące i 3 sesje wychodzące (nie każdy bank musi brać udział w 3 sesjach, niektóre biorą udział w 2 sesjach a inne w 1). Sesja wychodząca polega na tym, że bank puszcza w świat (do centrali) informacje o tym kto jaki przelew zrobił i do jakiego banku na czyje konto od czasu ostatniej sesji. Natomiast sesja przychodząca jest wtedy, gdy dany bank pobiera z centrali informacje kto ile i na czyje konto zrobił przelew. Różne banki o różnych godzinach mają sesje. Dlatego nie można jednoznacznie ustalić o której godzinie będzie przelew. Trzeba znać godziny sesji wychodzących w banku w którym się robiło przelew i godziny sesji przychodzących w banku w którym oczekujemy na przelew. Poniżej podaję prosty przykład, aby wyjaśnic zasade działania.

Bank BPH sesje wychodzące
- godz. 7:20
- godz. 11:20
- godz. 14:20

Bank BPH sesje przychodzące
- I sesja ELIXIR - 11:45 - 12:15,
- II sesja ELIXIR - 15:45 - 16:15,
- III sesja ELIXIR - w następnym dniu roboczym.

mBank sesje wychodzące
- godz 05:55
- godz 09:55
- godz 13:25

mBank sesje przychodzące
- 12:00
- 15:00
- 18:15

Załóżmy, że o godzinie 13 zrobiłem przelew z mBanku do BPH. Z mbanku pieniądze wyszły najbliższa sesja wychodząca czyli o 13:25. Bank BPH miał sesje przychodzącą o 15:45. Czyli gotówka powinna być na koncie o 15:45 (lub pare minut później).

Załóżmy, że zrobiłem przelew z BPH do mBanku o godzinie 12. Pieniądze z BPH wyszły o 14:20. Do mBanku przyszły o 15:00.

Oczywiście tutaj jest kilka zastrzeżen:
1) zawsze może być jakiś poślizg
2) robiąc przelew w mbanku np. o 9:50 możesz się nie załapać na sesję wychodzącą o 9:55
3) różne banki maja różne godziny sesji wychodzących i przychodzących, należy we własnym zakresie sie dowiedzieć w jakich godzinach dane banki maja sesje
4) To, że dana sesja przychodząca/wychodząca zaczyna sie o danej godzinie nie oznacza, ze pieniądze wyjdą/wejdą o tej godzinie. wysyłanie/odbieranie danych trochę trwa. Np. niby w mBanku sesja przychodząca jest o 12:00 a pieniądze na moim koncie pojawiły się dopiero okolo 12:15
5) w wielu bankach przelewy pomiedzy różnymi kontami w ramach tego samego banku idą natychmiast. Np. robiac przelew z mbanku do mbanku odbiorca pieniądze otrzymuje od razu. Podobnie jest z inteligo i BPH. Po prostu dla banków nie ma sensu robic przelewów wewnętrznych korzystajac z elixiru
6) Elixir działa tylko w dni robocze. Robiąc przelew w sobotę/niedziele (albo w piątek wieczorem) pieniądze trafią dopiero w poniedziałek i wyjdą pierwszą sesją wychodzącą (czyli np. w mbanku jest to godzina 5:55).
7) Gdy prowadzisz np. sklep internetowy najlepiej jest sprawdzać konto bankowe 3 razy dziennie np. godzine po każdej sesji przychodzącej
8) Nie jestem ekspertem od bankowości, w tym artykule moga byc drobne przekłamania/uproszczenia nie chodzi mi o super dokładne opisanie procesu przesyłania pieniędzy tylko chciałem wyjaśnić kiedy można się spodziewać przelewu
---
Artykuł pochodzi ze strony http://www.banki-internetowe.net/

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

czwartek, 17 marca 2011

Kredytowa czy debetowa jaka jest różnica?

Autorem artykułu jest MJ


Przy dzisiejszym dostępie do usług bankowych klient może wybierać z pośród bardzo szerokiej gamy produktów i usług bankowych. Często tak duża ilość rzeczy które możemy wybrać sprawia, że możemy do końca nie rozróżnić wszystkich niuansów rozróżniających jeden produkt od drugiego.
Coraz więcej ludzi docenia zalety płynące z posługiwania się kartami płatniczymi, za posługiwanie się "plastikiem" możemy zbierać różne punkty promocyjne które wymienimy na nagrody a przy korzystaniu z niektórych kart możemy dostać nawet kilka procent z kwoty którą właśnie wydaliśmy. Jeśli więc zdecydujemy się na wprowadzenie takiej formy płatniczej do naszego portfela będziemy musieli się zdecydować jaką kartę wybierzemy. Warto jednak zaznaczyć, że bardzo często ludzie mylą pojecie karty kredytowej z kartą debetową a jeśli nie będziemy mieli pojęcia o różnicach między tymi dwoma kartami płatniczymi możemy mieć problemu które mogą za sobą pociągnąć dość spore konsekwencje finansowe.
Karta kredytowa umożliwia nam zaciągnięcie zobowiązań kredytowych bez posiadania środków finansowych w danym momencie. Jest to o tyle korzystne dla posiadacza takiej karty, że w momencie w którym potrzebuje gotówki korzysta z karty kredytowej a zaciągnięte zobowiązanie spłaca w późniejszym terminie. Działa to w taki sposób, że bank przy wydawaniu nam takiej karty która posiada indywidualnie dostosowany limit wypłaty, które jest niczym innym kredytem który dostaniemy od banku. Indywidualny limit kredytowy jest przyznawany na podstawie takich informacji jak: historia konta, wysokość comiesięcznych wpływów etc. Limity kredytowe zaczynają się już od 500 złotych a sięgają nawet 100 000 złotych. Trzeba pamiętać o spłacie zaciągniętego kredytu poprzez użycie karty, banki żeby zachęcić do korzystania z niej oferują tak zwany okres bezodsetkowy który średnio trwa 50-60 dni natomiast jeżeli przez ten czas nie spłacimy zaciągniętego kredytu zostaną nam naliczone odsetki które są na dość wysokim poziomie.
Karta debetowa dla odmiany są dostępne dla każdego kto posiada konto bankowe, wystarczy mieć niskie wymagania finansowe gdyż nawet nie potrzeba regularnych wpływów na konto. Dzięki niej możemy dokonywać opłat tylko do granicy stanu naszego konta, nie można przekroczyć limitu naszej karty natomiast jeśli przekroczymy limit zapłacimy spore kary które są wymienione w umowie. Zarówno karty kredytowe jak i debetowe możemy wyróżnić dwa najpopularniejsze typy: z paskiem oraz z chipem.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Inwestycyjny portret Polaków

Autorem artykułu jest Sławomir Dąbrowski


Aktywni, nie bojący się ryzyka wytrawni inwestorzy, którzy stawiają na nowości? Czy może ostrożni, słabo wyedukowani finansowo i raczej stroniący od produktów inwestycyjnych?

Jaki jest inwestycyjny portret Polaków? Jak podchodzą do inwestowania i gdzie najchętniej lokują swoje pieniądze? – Odpowiadają eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego.
Oszczędzanie zamiast inwestowania
Według ekspertów Związku Firm Doradztwa Finansowego większość Polaków niezbyt chętnie inwestuje. – Polacy niestety głównie oszczędzają, zamiast inwestować. 400 z 880 miliardów złotych, które posiadamy, trzymamy na lokatach. Aż 1/10 naszych oszczędności to gotówka – mówi Maciej Kossowski, Prezes Zarządu Wealth Solutions i ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego.
Lokata zdaje się być ulubionym produktem finansowym, na którym Polacy lokują środki. - Jeśli nie angażują wszystkich swoich oszczędności we wkład własny w nieruchomość, to preferują produkty oszczędnościowe z gwarantowaną stopą zwrotu – mówi Janusz Żak, Dyrektor ds. produktów ubezpieczeniowych w spółce Doradcy24 i ekspert Związku Firm Doradztwa Finansowego. – Co ciekawe, lokata bankowa jest ulubionym produktem oszczędnościowym klientów niezależnie od celu i horyzontu czasowego inwestycji, za co w dużej mierze odpowiada słaba znajomość zasad działania rynku kapitałowego – zwraca uwagę ekspert Doradcy24 i ZFDF. – Ta sytuacja stawia przed doradcami finansowymi, a także bankami, agentami ubezpieczeniowymi i mediami, ważne zadanie edukacji klientów, a w konsekwencji wprowadzenie większej dywersyfikacji oszczędności Polaków, tak aby w zróżnicowanych portfelach mogli oni zarabiać więcej niż na lokatach.

Im prościej, tym chętniej
Jeśli Polacy już decydują się na zainwestowanie swojego kapitału w inne produkty niż lokaty, to zazwyczaj są to najprostsze z nich. Eksperci ZFDF wskazują, że dużą część oszczędności Polaków stanowią akcje i obligacje przymusowe kupione dla nich przez OFE. - Wniosek jest taki, że jesteśmy monotematyczni przy inwestowaniu i zbyt mały jest udział inwestycji alternatywnych w naszych portfelach – zauważa Maciej Kossowski, Wealth Solutions i ZFDF. Zaznacza przy tym, że inwestycje alternatywne to jednak nie złoto, towary rolne czy ropa. – Mówiąc o alternatywnych sposobach inwestowania mam na myśli inwestycje w fizyczne obiekty, nie instrumenty finansowe kwotowane na giełdach. Dostępność w obrocie giełdowym (czy na wszelkiego rodzaju platformach transakcyjnych) jest oczywiście zaletą, bo zapewnia płynność, ale jest też zachętą do spekulacji. Jeśli natomiast mówimy o inwestycji w butelki wina, dzieła sztuki, czy znaczki, to taka spekulacja jest niemożliwa.

- Ciekawą zmianą, jaką obserwujemy na rynku finansowym w ostatnich miesiącach jest rosnące zainteresowanie emeryturami – podkreśla Janusz Żak (Doradcy24 i Związek Firm Doradztwa Finansowego). – Debata publiczna na temat zmian w systemie emerytalnym uświadomiła wielu naszym klientom, jak ważne jest długofalowe budowanie kapitału. Fakt że Polacy interesują się implementowanymi zmianami widać choćby w odpowiedziach klientów na pytania o OFE – podkreśla ekspert Doradcy24 i ZFDF. - W 2009 roku i w pierwszej połowie 2010 roku większość naszych klientów nie potrafiła odpowiedzieć, w jakim OFE uczestniczą. Dziś właściwie każdy klient wie, gdzie ZUS przesyła jego składki i interesuje się wynikami swojego funduszu oraz możliwościami transferu do lepszego – dodaje Janusz Żak, (Doradcy24 i ZFDF).

Lubimy odrobinę ryzyka?
Niektórzy eksperci widzą także inne zmiany zachodzące w podejściu Polaków do inwestowania, którzy stają się coraz bardziej aktywni i odważni na tej płaszczyźnie i stawiają na bardziej zaawansowane produkty. - Wraz z postępującą poprawą nastrojów na globalnych rynkach finansowych i dobrymi prognozami dla wzrostu gospodarczego na świecie, już od dłuższego czasu obserwujemy zwiększone zainteresowanie naszych klientów inwestycjami bardziej agresywnymi, z reguły tymi opartymi na rynku akcji, co oczywiście związane jest z faktem silnych zwyżek na giełdach. Sytuacja ta dotyczy jednostek funduszy inwestycyjnych, ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych oraz struktur. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zanikł popyt klientów na inwestycje bezpieczne, a tylko to, że udział tego typu rozwiązań w całościowym portfelu uległ pewnemu zmniejszeniu – mówi Marek Nienałtowski, Główny Analityk Domu Kredytowego Notus, ZFDF. - W najbliższym czasie spodziewamy się pewnego przesunięcia - choć jak na razie nie zakładamy, żeby było ono bardzo znaczące - w kierunku inwestycji i rozwiązań produktowych bardziej bezpiecznych, co związane jest przede wszystkim z rozpoczętym w styczniu br. procesem podwyżek stóp procentowych w naszym kraju, ale po części też z ogromnymi wzrostami cen akcji, które to nastąpiły od marca 2009, czyli od dna bessy w kryzysie finansowym.
Ile przeznaczamy na inwestycje?
- Jeśli chodzi o kwoty, które Polacy najczęściej przeznaczają na inwestycje, to realnie można je szacować jedynie dla inwestycji regularnych i jest to mniej więcej od 200 do 400-500 złotych miesięcznie. W przypadku inwestycji jednorazowych wielkość kwoty jest bardzo zróżnicowana i uzależniona od podejścia konkretnego klienta – mówi Marek Nienałtowski, ekspert DK Notus, ZFDF.

- Wśród klientów spółki Doradcy24 przeważają reprezentanci kształtującej się dopiero klasy średniej i średniej wyższej. Przeciętnie klient jednorazowo inwestuje kwoty nie przekraczające 50 tys. zł i oszczędza nie więcej niż 500 zł miesięcznie. Jednak już takie kwoty pozwalają na efektywną dywersyfikację inwestowanych środków - Janusz Żak, Doradcy24 i ZFDF.
Zdaniem ekspertów Związku Firm Doradztwa Finansowego wielu Polaków jest nadal niechętnych inwestowaniu. Jeśli posiadają nadwyżkę środków, to zazwyczaj lokują ją w bezpiecznych produktach, głównie na lokatach. Choć niektórzy eksperci zauważają, że coraz więcej osób stawia na bardziej agresywne inwestycje, to zachowanie polskich inwestorów nadal można określić jako zachowawcze. Branża obserwuje jednak pozytywne zmiany – zainteresowanie produktami inwestycyjnymi stale rośnie. Niestety wielu Polaków ma spore braki w wiedzy finansowej, przez co nie zarabiają oni na inwestycjach tyle, ile by mogli.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

wtorek, 15 marca 2011

O czym pamiętać przy wybieraniu kredytu hipotecznego

Wszyscy na pewno słyszeli o kryzysie który miał wpływ na ekonomie na całym świecie, pomimo tego, że Polska jako jedyny kraj UE nie odnotował takiego spadku PKB jak reszta krajów członkowskich odczuliśmy jego skutki. Mogliśmy zauważyć ile projektów nowych mieszkań i osiedli nie zostało wybudowanych ze względu na ten właśnie kryzys, natomiast ceny w już wybudowanych mieszkaniach stopniowo spadały. Jest to dobry moment na kupno własnego mieszkania.

Gdy już znajdziemy sobie mieszkanie które spełni nasze oczekiwania i usłyszymy magiczną kwotę którą będziemy musieli za nie zapłacić zacznie się nasza przygoda ze staraniem się o kredyt hipoteczny. Na samym początku bank wyliczy nam naszą zdolność kredytową. Przy kalkulacji tej zdolności różne banki mają różne kryteria i o różnym priorytecie dla banku. Zwróci uwagę na: formę i czas naszego zatrudnienia, wiek, zawód a także na naszą historię kredytową, posiadane karty kredytowe, linie debetowe jak również na nasze obciążenia takie jak alimenty czy inne co miesięczne zobowiązania. Jeśli występuję o kredyt małżeństwo to sprawa ze zdolnością kredytową jest o tyle łatwiejsza, że zobowiązanie względem banku rozkładane jest na dwie osoby. Wszystko dlatego by bank mógł ustalić ryzyko udzielenia kredytu, im jest ono mniejsze tym możemy otrzymać lepsze warunki kredytowe. Warto korzystać z kalkulatorów kredytowych dostępnych na stronach internetowych banków ale prędzej czy później i tak będziemy musieli przejść się do banku. Nie można się zrażać brakiem udzielenia kredytu w jednym banku, należy iść do konkurencji bo może ona spojrzy na naszą zdolność kredytową z innej strony.
Dla tych kredytobiorców którzy mają wkład własny na poziomie około 20% wartości mieszkania patrzą łaskawiej. Taka osoba nie musi mieć wykupionego dodatkowego ubezpieczenia od tzw. brakującego wkładu własnego. Bank przy przyznawaniu kredytu kieruje się wskaźnikiem LTV które jest stosunkiem wysokości kredytu do wartości nieruchomości. Im jest on niższy tym korzystniejsze oprocentowanie może nam bank zaoferować. Wkład własny jest jednym ze sposobów zmniejszenia tego wskaźnika drugim z nich jest podniesienie wartości nieruchomości.
Musimy jeszcze podjąć ważną decyzje dotyczącą waluty w jakiej weźmiemy kredyt. Z kredytami w obcej walucie jest jedna kardynalna zasada której nigdy nie możemy złamać. Należy go brać kiedy obca waluta jest silna. Jeżeli weźmiemy kredyt we frankach szwajcarskich w momencie kiedy jest słaba waluta na pewno spłat pierwszych rat bardzo nas ucieszy gdyż będą one bardzo niskie. Ale każdy kraj dąży do umocnienia swojej waluty i w momencie w którym kur franka będzie szedł w górę wraz z wysokością naszej raty nasze miny będą coraz to bardziej smutne. Jeżeli natomiast kredy weźmiemy kiedy waluta jest silna to może ona nieznacznie podejść do góry ale jest znacznie większe prawdopodobieństwo, że będzie spadać a wtedy będzie spadać wysokość naszej raty co jest dobrą wiadomością dla naszych portfeli. Zawsze możemy wybrać kredyt w złotych i mamy tutaj kilka pozytywnych informacji. Po pierwsze można się starać o wsparcie np. do programu Rodzina na Swoim a po drugie nie będziemy ponosili kosztów za przewalutowanie czy spread.




o Autorze

..::MJ::..


Artykuł pochodzi z serwisu Albercik.pl - darmowe artykuły na WWW

sobota, 12 marca 2011

Poduszka kredytowa, czyli jak stworzyć finansowe perpetuum mobile

Autorem artykułu jest KQ7


Każdy ma własne 4 kąty, bądź chce mieć. Każdy więc za to zapłacił, bądź zapłaci... i w większości przpadków spłaca nadal lub będzie spłacał, przez 15, 20, 30 lat.. Nie sądzisz, że skoro poświęcasz na coś, conajmniej kilkanaście lat życia, to powinno dawać Ci korzyść?

Jeśli jedynym co dotychczas słyszałeś o "poduszce kredytowej" jest jej nazwa, to nadeszła pora by zrozumieć mechanizm tego rozwiązania. W mediach głośno o programach rządowych typu "rodzina na swoim", gdzie część oprocentowania jest pokrywana przez państwo, czy kredytach w walutach, które powodują, że kredyt staje się tańszy. Oczywistym jest, że jeśli mamy oddać mniej, to warto podjąć takie działanie, jednak należy zrozumieć, iż to, co powszechnie dostępne, zwykle nie bywa oszałamiająco dobre. Nie mówię "nie" ulgom przy spłacie kredytów hipotecznych, ale chciałbym pokazać coś co czyni rynkowe propozycje tylko dodatkiem do prawdziwej korzyści.
Myślę, że niejednokrotnie doświadczyłeś w życiu uczucia satysfakcji ze zrobienia czegoś od początku do końca samemu, lub inaczej, skorzystałeś z rady, która zmieniła Twoje podejście i efekty pracy. Mieszkanie również jest efektem Twojej pracy, dlaczego nie uczynić tego czymś bardziej spektakularnym. Co charakteryzuje ludzi przedsiębiorczych? M.in to, że nie boją się brać spraw w swoje ręce.
Na czym polega poduszka kredytowa?
Na analizie kosztów i korzyści związanych z kupnem mieszkania. Niewiele osób może pozwolić sobie na kupno mieszkania za gotówkę, zaciągamy więc kredyty hipoteczne (które są najtańsze na rynku, ale jednak oprocentowane) i spłacamy je po 30 lat. Najłatwiej jest zrozumieć mechanizm na przykładzie liczbowym dlatego przyjmijmy pewne założenia.
* Mężczyzna w wieku 35 lat kupuje mieszkanie warte 300 000zł, pod kredyt hipoteczny
* Kredyt jest oprocentowany na 6% (rozsądne założenie w stosunku do oferty rynkowej), czyli nie wybrał ani dobrze, anie całkowicie źle
* Ma też małe dziecko, które chciałby za 19 lat wysłać na studia (sfinansować je), dlatego zależy mu na spłacie kredytu w ciągu 19 lat
Rata kredytu o oprocentowaniu nominalnym 6%, zaciągniętego na 19 lat, w kwocie 300 000 wyniesie ok. 2945 zł. Zatem policzmy koszt takiego kredytu:
* Najpierw kwota, którą spłacimy przez ten czas: 2945zł*12miesięcy*19lat= 671 470zł
* Skoro pożyczona suma wynosi 400 000zł to koszt odsetkowy kredytu: 671 470zł-400 000= 271 470zł (tyle będzie nas korzsztował kredyt w przeciągu 19 lat)
Co możemy zrobić?
Możemy wziąć przecież kredyt na lat 30, by zmniejszyć ratę. Wówczas przy tym samym oprocentowaniu, rata wyniesie 2400zł miesięcznie. I nie oznacza to wcale, że opłaca się teraz konsumować miesięcznie blisko 550zł więcej. Dlaczego?
Bo przez 30 lat oddamy 2400zł*12miesięcy*30 lat=864 000zł. A pożyczyliśmy 400 000. To przecież ponad drugie tyle!
Konstrukcja poduszki kredytowej.
Skoro jesteśmy gotowi spłacić kredyt w 19 lat kosztem +/- 2950zł miesiecznie to przeznaczmy tą sumę na budowę kompleksowego rozwiązania. Pieniądze pożyczone pracują nazwijmy to "ujemnie" (oprocentowanie), zatem spłacając kredyt przez nasz kapitał 2945/mc ma roboczo rzecz ujmując tempo wzrostu -6%. Dlatego decydujemy się na kredyt 30 letni.
Kwota, którą w ten sposób uwolniliśmy (różnica w racie między opcją 19 lat i 30 lat)- 550 złotych może pracować w tempie dodatnim, czyli zarabiać. Przyjmijmy, że ulokujemy tą kwotę w dobrym programie oszczędnościowym (takim, który daje wyższą stopę zwrotu, niż produkty krótko- i średnio- terminowe, przyjmijmy rozsądne 9,5%). W ten sposób wydajemy miesięcznie dokładnie tyle ile planowaliśmy. Co w takim układzie zyskujemy?
Kwota, którą oszczędzamy przez 19 lat sprawi, że zamiast oddać do banku 550*12miesięcy*19lat=125 000zł + odsetki (-6%), zostanie w naszym portfelu i urośnie (+9,5% rocznie) do blisko 267 tys złotych.
Wykonując prostą symulację kredytową zauważymy, że w 19 roku do spłaty pozostanie ok 232 tys złotych. Zatem możemy spłacić kredyt z góry i dostać do ręki jeszcze 35 000zł.
Zrealizowaliśmy cel i zarobiliśmy.
Ale czy na pewno opłaca się burzyć oszczędności by spłacić z góry kredyt. Nie! Bo kwota, którą zgromadziliśmy generuje teraz roczny przychód na poziomie 9,5%*253 000zł= 25365zł. Raty kredytu za cały rok wynoszą 2400*12=28800, a za 3 lata oszczędności urosną do blisko 332 000zł.
Policzmy więc roczny zysk od 22 roku: 332 000*9,5%=31540zł
Nie trzeba być wybitnym matematykiem, żeby zauważyć, że od teraz przestajemy pracować na nasze pieniądze, bo to one pracują na nas. Co roku spłacamy raty kredytu mając 332 000zł na koncie, które wciąż zarabiają (w mniejszym tempie, ale wciąż dodatnim).
Podsumowanie
Wydajemy dokładnie tyle, ile wydawalibyśmy, by spłacić kredyt i "być na 0" po 19 latach, zatem koszt poduszki w stosunku do zwykłego kredytu wynosi 0.
Jaka jest korzyść?
Nie dość, że rata kredytu już nam nie ciąży (spłacamy kredyt z odsetek) to zarobiliśmy ponad 330 000zł na samym rozwiązaniu.
Korzyść: 330 000zł na koncie i 2400zł*12miesięcy(w każdym roku)= 28 800zł (kwota której już nie musimy płacić co roku). Wybiegając w przyszłość, jeśli nasz Kowalski dożyje do emerytury to w wieku 65 lat będzie miał na koncie 419tys + 28800*15lat (od 40tki do 65 roku życia nie płaci rat kredytu z dochodów) = 419tys, + 432tys (gdyby nie konsumował uwolnionej kwoty 28800)= 851 000zł.
Standardowo Kowalski spłaciłby po prostu kredyt, oddając 671tys, bądź 864tys. z zyskiem wynoszącym -271 000zł, bądź -464 000zł. Tworząc poduszkę celowo zwiększamy obrót kapitału w rozwiazaniu prawie dwukrotnie by wygenerować zysk.
Oto bilans: zysk z rozwiązania - koszt rozwiązania = 851 000 - 464 000= 387 000zł ( to jest nasz zysk netto)
"Duże pieniądze posiada ten, kto nie boi się nimi władać."
Pozdrawiam
---
www.ourlifefootball.blogspot.com
www.planerfinansowy.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Wykorzystaj czas - tanieją mieszkania i kredyty hipoteczne

Autorem artykułu jest get-money


Pomimo wzrostu cen żywności, paliwa i wyższej stawki podatku VAT obowiązującej od początku 2011 r. odnotowywany jest trend spadku cen w nieruchomościach. Mieszkania w większości dużych miast są tańsze niż przed rokiem.
Jedynie w Poznaniu, Warszawie, Gdyni i Łodzi ceny mieszkań nieznacznie wzrosły. Jednak i tu można „wyszperać” ostatnie mieszkania w niższych cenach.
Brak zainteresowania zakupem nowych mieszkań od deweloperów podyktowany jest pogarszającymi się warunkami finansowymi większości Polaków oraz trudnościami z uzyskaniem kredytu hipotecznego.
Duży wpływ na spadek sprzedaży w segmencie małych mieszkań, do 50 metrów kwadratowych wniosły zmiany w projekcie „Rodzina na Swoim”. Młode małżeństwa do 35 lat rzadko posiadają odpowiednio wysokie dochody by posiadać adekwatną zdolność kredytową, umożliwiającą im ubieganie się o kredyt mieszkaniowy. Brak gotówki na 10% lub 20% udział własny w kredycie, wymagany przez banki by została obniżona marża oraz by wykluczyć konieczność ubezpieczenia mieszkania, co podwyższa koszty kredytu, to kolejna bariera. Wprowadzone restrykcje znacznie ograniczyły dostęp do kredytów hipotecznych zwłaszcza w tak popularnym dotychczas programie dopłat rządowych Rodzina na Swoim.
Deweloperzy już w trakcie budowy, kuszą okazjonalnymi cenami. Cena zawsze jest wyjściowa i umożliwia jeszcze negocjacje. Na rynku do sprzedania jest dużo nieruchomości. Tylko obniżona cena mieszkań, przyciąga jeszcze osoby zainteresowane nabyciem własnego „M”.
Dużo osób odwiedziło ostatnio: Wiosenne Targi Mieszkaniowe Nowy DOM, Nowe MIESZKANIE 2011, które odbyły się w Warszawie. Kolejna letnia edycja: 16-17.04.2011. Wystawców jak i potencjalnych klientów było dużo. Wzięciem cieszą się nieduże, przeważnie dwu pokojowe mieszkania z dużym aneksem kuchennym w atrakcyjnych lokalizacjach jednak cena odgrywa pierwsze skrzypce.
Banki nie pozostają w tyle ze swoimi propozycjami kredytowymi. Większość, pragnąc przyciągnąć klientów obniżyła marże w PLN do granic możliwości: 0,99% a w EURO do 1,5%.
Osoby zainteresowane zakupem mieszkania mają, więc powody do zadowolenia. Atrakcyjne cenowo zarówno mieszkania jak i kredyty obudzą w końcu uśpiony rynek sprzedaży nieruchomości. Okres obniżek można, więc finansowo wykorzystać. Ułatwieniem w doborze kredytu do indywidualnych potrzeb i możliwości kredytobiorcy są kalkulatory kredytowe, porównywarki finansowe, bankowe zestawienia hipoteczne oraz dedykowana bezpłatna pomoc doradcy finansowego. [Wszystko w: Kredyty hipoteczne]
---
Tanie kredyty mieszkaniowe u Doradcy Finansowego: Najtańsze kredyty hipoteczne

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Szybka pożyczka gotówkowa i jej różne "oblicza"...

Autorem artykułu jest Joanna M.


Szybka pożyczka gotówkowa jest najbardziej znaną ofertą skierowaną dosłownie dla wszystkich osób. Jest to jednak produkt, który możemy otrzymać wyłącznie w instytucjach poza bankowych.
Określenie takiej formy zadłużenia jako szybka pożyczka jest najpopularniejsze. Jednak tak naprawdę istnieje wiele różnych jej odmian. Jeśli więc myślimy o tym by skorzystać z takiej oferty, powinniśmy dobrze poznać każdą z nich i wybrać tą, która najbardziej odpowiada naszym oczekiwaniom oraz, co najważniejsze, możliwościom finansowym.
Szybka pożyczka lub też kredyt bez BIK jest skierowany do wszystkich osób, które mają nieciekawą historię w Biurze Informacji Kredytowej. A więc jeśli mieliśmy wcześniej problemy ze spłatą jakiegoś zobowiązania i bank z tego względu nie chce nam udzielić kredytu, to taka oferta jest dla nas idealna. Inną sytuacją kiedy ten rodzaj pożyczki jest dla nas idealnym rozwiązniem lub też niejednokrotnie jedynym wyjściem, gdy po prostu nasze nazwisko wcale nie figuruje w BIK-u. Dlaczego? Bo wtedy również banki nie chcą udzielać pożyczek, gdyż musiałyby podjąć ogromne ryzyko.
Następnym rodzajem są bardzo popularne chwilówki. Są to chyba najszybsze pożyczki dostępne na rynku. Oczywiście otrzymamy je bez zbędnych formalności i dokumentów, jednak możemy liczyć tylko na niewielką kwotę (zazwyczaj do kilkuset zł). Jednak możemy liczyć na bardzo szybką dostawę gotówki na nasze konto lub też prosto do domu.
Istnieją jeszcze inne rodzaje szybkiej pożyczki:
- Pożyczka na dowód lub bez zaświadczeń. W przypadku tych pożyczek, nie musimy przedstawiać danej instytucji zaświadczeń o naszych dochodach. Czasem wystarczy wręcz tylko nasz dowód osobisty. Jest to więc pożyczka przeznaczona dosłownie dla każdego.
Jak widać dostępnych na rynku szybkich pożyczek jest mnóstwo. Nie decydujmy się więc na "pierwszą lepszą" ofertę. Pamiętajmy, że różnią się one pod różnymi względami, szczególnie jeśli chodzi o ich spłatę.
---

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

wtorek, 8 marca 2011

Jak zabezpieczyć przyszłość dziecka, czyli coś o polisach posagowych

Jak zabezpieczyć przyszłość dziecka, czyli coś o polisach posagowych

Autorem artykułu jest Krzysztof Kędrek


Narodziny dziecka, to niewątpliwie najważniejsze wydarzenie w życiu rodziny. Niestety wraz z radością z przyjścia na świat nowego członka rodziny, pojawiają się również obowiązki i obawy.
bocianTo na rodzicach spoczywa powinność przeprowadzenia potomka przez dzieciństwo, wiek szkolny i zapewnienia mu najlepszego startu w dorosłość. W tym właśnie momencie beztroscy do tej pory ludzie zmieniają się (a przynajmniej powinni) w świadomych swojej roli rodziców. Z myślą o tym co może się wydarzyć zmieniają swoje przyzwyczajenia. Dbając o dziecko, zaczynają też myśleć o czynnościach, które do tej pory wykonywali automatycznie – spokojniej prowadzą samochód, uważniej rozglądają się przechodząc przez ulicę i generalnie ich skłonność do ryzyka wybitnie się zmniejsza. Wszystko to za sprawą tej małej istoty, którą chcą doprowadzić do momentu, w którym ona będzie w miejscu, które oni zajmują obecnie. Niestety, życie lubi płatać figle i nawet największa ostrożność nie stanowi gwarancji, że założony cel zostanie zrealizowany tak jak zaplanowano. Na tej długiej, bo przynajmniej osiemnastoletniej, drodze do celu, może stanąć wiele przeszkód, od ciężkiej choroby poczynając, na nieszczęśliwym wypadku kończąc. Czy odpowiada za to przypadek, czy los zapisany w gwiazdach, czy też coś zupełnie innego – nie wiadomo i nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Co można zatem zrobić, aby mieć pewność, że ewentualne niepożądane zdarzenie nie wpłynie destrukcyjnie na przyszłość dziecka? Jednym z możliwych rozwiązań jest właściwy dobór produktów ubezpieczeniowych łączących w sobie funkcje asekuracyjne i oszczędnościowe. Tutaj z pomocą przychodzi polisa posagowa. Przyjrzyjmy się zatem co na tę okoliczność proponują ubezpieczyciele. Do przeanalizowania tego zagadnienia wybrałem dwa produkty jednego z towarzystw ubezpieczeniowych. Są to polisa posagowa jako terminowe ubezpieczenie na życie i dożycie oraz polisa posagowa jako ubezpieczenie z funduszami inwestycyjnymi.
Polisa posagowa jako indywidualne ubezpieczenie na życie i dożycie
Ubezpieczenie to należy do tradycyjnych ubezpieczeń i spełnia rolę polisy posagowej. Jest dedykowane ludziom, którzy nie mają skłonności do ryzyka związanego z funduszami inwestycyjnymi. Pozwala bezpiecznie oszczędzać pieniądze i mieć pewność, że nawet gdy ich zabraknie pieniądze będą nadal oszczędzane i regularnie wpłacane na polisę, która w odpowiednim, z góry określonym czasie oraz z góry określonej wysokości zapewni dziecku kapitał na jego start w dorosłe życie.
Jak to zrobić?
Załóżmy, że mamy dwoje rodziców. Oboje pracują, ale dochody jednego z nich przeważają nad dochodami drugiego. Wynika z tego, że gdyby zabrakło głównego dochodu, przyszłość dziecka byłaby utrudniona. Zatem zakładamy polisę. Można ją zawrzeć na okres od 5 do 25 lat. Polisa musi się zakończyć nie wcześniej niż dziecko ukończy 18 lat i nie później niż w dniu zanim ukończy 26 lat. Przyjmijmy zatem, że polisa posagowa jest zakładana dla dziecka, które ma skończone 3 lata. Wynika z tego, że polisa musi być zawarta co najmniej na 15 lat i nie więcej niż na lat 22 (gdyby zawarto ją na 23, zakończyłaby się po 26-tych urodzinach). Przyjmijmy również, że celem polisy jest umożliwienie dziecku zakupu mieszkania lub przynajmniej częściowe sfinansowanie takiego celu (przy odpowiednim wkładzie własnym zawsze łatwiej o kredyt). Załóżmy także, że dziecko będzie się pilnie uczyć, czego rodzice dopilnują i będzie studiować więc pieniądze na mieszkanie będą potrzebne mniej więcej, kiedy dziecko skończy lat 24, a więc zakładany czas oszczędzania na polisie to 21 lat. Ponieważ mamy cel i czas przyjmijmy teraz oczekiwaną kwotę ze składki podstawowej. Dajmy na to, że będzie to kwota 100 000 zł (w niektórych miejscowościach starczy to na zakup małego mieszkania, w innych będzie to znacząca kwota obniżająca wysokość kredytu). Pozostaje wskazanie ubezpieczonego. W naszej symulacji określimy go jako 30-letniego mężczyznę. Wyliczona składka przy tych parametrach, przy wpłacie miesięcznej przez polecenie zapłaty wynosi ok. 403 zł.
Co to daje?
Zyskujemy pewność, że uposażone polisą dziecko w wieku 24 lat otrzyma przynajmniej 100 000 zł posagu, być może więcej (zależy to od wypracowanej rezerwy matematycznej) nawet, jeżeli dojdzie do zgonu ubezpieczonego rodzica. Oczywiście towarzystwo podejmując takie ryzyko przeznacza część składki na cele ochronne. Gdyby doszło do śmierci dziecka zostaną zwrócone wszystkie składki pomniejszone oczywiście o koszty ochrony w czasie kiedy polisa trwała.
Co jeszcze można zrobić?
Można indeksować składkę, aby zwiększyć (urealnić) przyszłe świadczenie. Można w tym celu dokonywać nieregularnych wpłat jednorazowych, niezależnych od składki regularnej.
Poza urealnianiem sumy świadczenia można zawrzeć dodatkowe umowy ochronne:
Dodatkowe zabezpieczenie przed śmiercią rodzica w nieszczęśliwym wypadku – zapewni, że ubezpieczyciel powiększy świadczenie posagowe o sumę ubezpieczenia na wypadek śmierci ubezpieczonego, jeżeli ubezpieczony straci życie wskutek nieszczęśliwego wypadku (suma ubezpieczenia = 100 000 zł, ubezpieczyciel wpłaca na polisę dodatkowe 100 000 zł). Koszt takiej umowy dla powyżej określonych parametrów to ok. 21 zł / miesiąc.
Dodatkowe zabezpieczenie przed inwalidztwem rodzica – posiadanie tej umowy zwolni ubezpieczającego z opłacania składek na polisę posagową, gdyby u ubezpieczonego wystąpiło inwalidztwo, powodujące jego całkowitą niezdolność do pracy. Koszt dla wskazanych parametrów – ok. 22 zł / miesiąc.
Dodatkowa umowa rentowa – to bardzo atrakcyjna umowa dodatkowa. W przypadku zgonu ubezpieczonego, który jest głównym motorem finansowym rodziny, jej budżet zostałby znacznie zredukowany. Zawarcie tej umowy gwarantuje w takim przypadku (poza świadczeniem z umowy głównej) wypłatę miesięcznej renty na rzecz ubezpieczonego dziecka, do końca okresu polisowego. Koszt przy powyższych parametrach dla renty w założonej wysokości 500 zł wynosi ok. 21 zł / miesiąc.
Jakie są z tego korzyści?
Z umowy głównej mamy pewność, że dziecko zostanie uposażone we właściwym czasie (wskazanym w polisie) wg wybranej sumy ubezpieczenia, nawet gdy rodzic tego nie dożyje) otrzyma posag. Umowy dodatkowe dadzą poczucie spokoju na wszelki wypadek, a w razie nieszczęścia spełnią swoją rolę. Jeżeli wszyscy szczęśliwie doczekają zakończenia polisy – rodzice będą mieli satysfakcję, że mogli zgromadzić dla dziecka środki na start życiowy.
Co jeszcze należy wiedzieć?
W przypadku tego ubezpieczenia, ubezpieczający (opłacający składki) musi być ubezpieczonym (tym, którego życie podlega ochronie). Ubezpieczający nie musi być rodzicem (ani opiekunem ustawowym) dziecka – może to być dziadek, babcia, wujek, ciocia, któreś z rodziców chrzestnych lub ktokolwiek w jakikolwiek sposób zainteresowany przyszłością uposażonego dziecka.
Podsumowanie – najważniejsze informacje
Ubezpieczony jest też ubezpieczającym. W dniu rozpoczęcia ochrony ma ukończone 18 lat i nieukończone 61. Nie musi być rodzicem.
Uposażone dziecko ma nie więcej niż 20 lat.
Czas trwania polisy wynosi minimum 5 lat, a maksimum 25 lat, lecz nie krócej niż do czasu, aż dziecko skończy 18 lat oraz nie dłużej niż do ukończenia 26 roku życia dziecka oraz do ukończenia 71 roku życia ubezpieczonego.
Suma ubezpieczenia jest wybierana przez ubezpieczającego w momencie zawierania polisy. Minimalna nie może być mniejsza niż 5 000 zł. Maksymalna suma ubezpieczenia jest limitowana jedynie oceną ryzyka i możliwościami finansowymi ubezpieczającego.
Składka może być opłacana z częstotliwością jednorazową, roczną, półroczną, kwartalną lub miesięczną. Minimalna wysokość składki bez umów dodatkowych to 100 zł bez względu na wybraną częstotliwość (może być np. 100 zł/rok, ale nie może być np. 25 zł/kwartał).
Składka indeksacyjna, jest składką powiększającą składkę podstawową. Możliwość zindeksowania składki podstawowej istnieje w każdą rocznicę polisy. W każdą rocznicę polisy można również wrócić do wysokości składki z początku umowy. Część indeksacyjna składki nie podwyższa sumy ubezpieczenia, ale trafia na rachunek zysków podwyższając świadczenie na koniec polisy.
Składka doraźna, podobnie jak składka indeksacyjna trafia na rachunek zysków. Składki doraźne można wpłacać w dowolnym momencie trwania polisy. Wysokość składki doraźnej nie może być mniejsza niż 500 zł.
Zdarzenie ubezpieczeniowe to jedno z poniższych zdarzeń:
Dożycie ubezpieczonego do końca polisy; Śmierć ubezpieczonego w trakcie trwania polisy; Śmierć ubezpieczonego dziecka w trakcie trwania polisy.
Świadczenie następuje na skutek jednego z wyżej wymienionych zdarzeń. W wypadku dożycia ubezpieczonego, ewentualnie jego zgonu świadczeniem jest suma ubezpieczenia powiększona o rachunek zysków. W przypadku śmierci dziecka wypłacana jest wyższa z wartości – wartość wykupu, lub składek, jeżeli składki stanowią wartość mniejszą od sumy ubezpieczenia. Jeżeli natomiast suma składek jest wyższa od sumy ubezpieczenia, wypłacana jest wyższa z wartości – wartość wykupu lub suma ubezpieczenia.
Możliwości dodatkowe
Prolongata składki – 30 dni od daty wymagalności (w tym czasie ochrona nie wygasa).
Wykup polisy – możliwy na wniosek ubezpieczającego, pod warunkiem, że wartość wykupu jest dodatnia. Wartość wykupu to wartość gotówkowa polisy pomniejszona o rozłożone w czasie koszty zawarcia umowy pozostałe do końca okresu ubezpieczeniowego.
Czasowe zawieszenie opłacania składek – możliwe raz na 4 lata maksymalnie na okres 12 miesięcy. Zawieszenie składek jest możliwe, gdy wartość wykupu jest dodatnia i w ciągu ostatnich 4 lat nie dokonywano częściowych wypłat z rachunku zysków.
Zamiana ubezpieczenia na bezskładkowe – może zostać zrealizowana na wniosek ubezpieczonego, lub automatycznie, gdy nie są opłacane składki, a wartość wykupu jest dodatnia i nie nastąpił wykup polisy, lub czasowe zawieszenie składek. W wypadku zamiany, wartość wykupu zostanie potraktowana jako składka jednorazowa i na tej podstawie zostanie przeliczona suma ubezpieczenia uwzględniająca wiek ubezpieczonego i okres do końca trwania polisy.
Polisa posagowa z funduszami inwestycyjnymi
Idea tego ubezpieczenia jest taka sama jak wcześniej omówionego, czyli przyszłość dziecka. Głównym parametrem odróżniającym te polisy jest to, że w tym przypadku istnieje możliwość lokowania gromadzonych środków w funduszach inwestycyjnych. Innym wyróżnikiem jest to, że ubezpieczającym nie musi być ubezpieczonym, co znaczy, że składkę może płacić dowolna osoba lub podmiot, natomiast ubezpieczony musi być rodzicem, albo prawnym opiekunem dziecka. Ponadto istnieje możliwość zawarcia ubezpieczenia w jednym z trzech wariantów, co zwiększa jego skalowalność. Dodatkowo wypłatę świadczenia można zadysponować jako rentę okresową w przedziale od 1 roku do 5 lat.
Wróćmy zatem do naszej rodziny, omawianej przy okazji Indywidualnego ubezpieczenia na dożycie z planem edukacyjnym. Jak pamiętamy – ojciec lat 30, dziecko lat 3 i dookreślamy matkę jako osobę, dajmy na to, 27-letnią. Zmieńmy jednak założenie budżetowe i przyjmijmy, że oboje rodziców zarabia porównywalne pieniądze i są to dochody przeciętne, zatem brak dochodów już jednego z nich może narazić budżet rodziny na wyraźny niedobór. Jaka jest zatem propozycja towarzystwa ubezpieczeniowego? – polisa w wariancie ochronnym.
Jak to wygląda?
Polisa w wariancie ochronnym obejmuje ochroną ubezpieczeniową oboje rodziców. Znaczy to tyle, że gdyby doszło do zgonu któregokolwiek z rodziców, obowiązek dalszego opłacania składek przechodzi na ubezpieczyciela. Omówmy zatem, jak to miało miejsce poprzednio cel, którym jest przekazanie w ręce dziecka kwoty 100 000 zł w momencie, kiedy będzie ono miało 24 lata. Aby uniknąć wielu niewiadomych i oprzeć wyliczenia na realnych podstawach, do symulacji przyjmijmy, że 100% środków będzie alokowane w fundusz gwarancyjny przez cały czas trwania polisy, a jego średnia stopa zwrotu wyniesie 3% (na dzień pisania tego artykułu jest nieco więcej). Przy tak założonych parametrach składka miesięczna z poleceniem zapłaty wyniesie ok. 351 zł.
Wracając do nieprzyjemnych tematów, w razie nieszczęścia i utraty jednego z rodziców, rodzina traci również około połowy dochodów i w tym przypadku rozwiązaniem jest umowa dodatkowa ze świadczeniem rentowym. Jest ono wypłacane w razie śmierci rodzica w wysokości krotności składki podstawowej z częstotliwością w jakiej opłacano składki (w rozważanym przypadku – co miesiąc).
Jak wyglądałoby to w tym konkretnym przykładzie?
Załóżmy krotność na poziomie 2 co daje 702 zł renty miesięcznej i składkę dodatkową w wysokości 10% potencjalnego świadczenia x dwoje rodziców czyli ok. 140 zł. Jednak, w tym ubezpieczeniu, na poczet ochrony przeznaczana jest tylko część składki dodatkowej (reszta jest alokowana), zwiększa to znacznie, bo ponad 1/3 oczekiwane świadczenie w przypadku szczęśliwego dożycia do końca polisy (składka podstawowa 351 i za umowę rentową 140 – świadczenie na koniec wyniesie ok. 137 000 zł).
Jeżeli oczekujemy świadczenia na poziomie 100 000 zł w wypadku dożycia wszystkich, możemy przeliczyć jeszcze raz składki i dla oczekiwanej sumy ukształtuje się to na poziomie – dla składki podstawowej ok. 257 zł i składki za umowę świadczenia rentowego ok. 103 zł – czyli razem 360 zł. Świadczenie rentowe miesięczne (do końca trwania polisy), w przypadku nieszczęścia, wyniosłoby 514 zł. Pamiętać jednak należy, że w momencie zgonu jednego z ubezpieczonych rodziców a tym samym uruchomienia świadczenia rentowego, ubezpieczyciel opłaca dalej składki tylko z umowy głównej i świadczy bieżącą rentę na rzecz dziecka. Wynika z tego, że gdyby zdarzenie ubezpieczeniowe miało miejsce np. zaraz po wystawieniu polisy, trafiałaby na nią składka 257 zł, a zgromadzone na koniec okresu ubezpieczenia środki wyniosłyby ok. 75 000 zł, a nie 100 000.
Inne możliwości?
Ponieważ w przypadku tej polisy świadczenie końcowe może być wypłacane w całości – jednorazowo, lub jako renta od 1 roku do 5 lat, rozważmy również inny cel ubezpieczenia. Zatem zapomnijmy na chwilę o 100 000 zł w wieku 24 lat. Załóżmy, że rodzice przewidują, że potencjalne studia ich dziecka będą sporym obciążeniem dla budżetu rodzinnego i postanawiają odłożyć pieniądze na ten cel zawczasu, aby zapewnić dziecku komfort studiowania, bez ograniczania swego dotychczasowego standardu życia. Przyjmijmy, że dziecko rozpocznie studia w wieku lat 19-tu. Ponieważ aktualnie ma lat trzy – okres polisy to 16 lat. Zakładamy, że nasz przyszły student będzie potrzebował 1 200 zł miesięcznie, przez 5 lat. Nie rezygnujemy również (na wszelki wypadek) z umowy rentowej. Przystępujemy do obliczeń i otrzymujemy wysokość składki – 345 zł za umowę główną i 138 zł za umowę rentową (dla świadczenia rentowego przyjęto mnożnik 2 co daje świadczenie z tego tytułu w wysokości 690 zł) – razem ok. 483 zł, zatem opłacając składkę w tej wysokości po 16-tu latach, cel zostaje osiągnięty, a zakładając, że rodzina tego doczeka w komplecie – świadczenie dla studenta wyniesie ok. 1668 zł/miesiąc. Oczywiście na urealnienie sumy ubezpieczenia mammy takie środki jak indeksacja składki oraz wpłaty doraźne.
Co byłoby, gdyby sytuacja wyglądała podobnie jak w rozważanym wcześniej tradycyjnym modelu ubezpieczenia, gdzie motorem finansowym było jedno z rodziców, a rodzina chciałaby mieć możliwość korzystania z inwestycji w fundusze kapitałowe?
Na taką okoliczność jest przygotowana polisa w wariancie standardowym, gdzie ubezpieczamy, analogicznie do terminowego ubezpieczenia na życie i dożycie z planem edukacyjnym, jednego z rodziców. Rozpatrzmy więc ponownie sumę ubezpieczenia 100 000 zł i okres polisy 21 lat oraz przyjmijmy, że tym razem osobą wspierającą budżet domowy będzie kobieta. Składka dla tego rozwiązania wyniesie 340 zł. Dodając umowę rentową ze świadczeniem o mnożniku 2 (renta 680 zł) mamy składkę w wysokości 340 zł za umowę główną i 68 zł za umowę rentową co daje w sumie 408 zł. Jeżeli polisa dotrwa do szczęśliwego finału, 24-letni absolwent otrzyma ok. 120 000 zł.
Co jeszcze mamy do dyspozycji?
Umowa rentowa – już o tym było, ale dla przypomnienia, jest to umowa dodatkowa świadczenia renty na rzecz dziecka w wypadku śmierci ubezpieczonego rodzica do czasu zakończenia polisy. Świadczeniem może być krotność składki z umowy głównej. Składka wynosi 10% potencjalnego świadczenia. W całości trafia na rachunki funduszu, skąd pobierana jest taryfa ochronna. Jeżeli składka za umowę główną wynosi 200 zł/m-c i przyjmiemy krotność 3, otrzymamy potencjalną rentę w wysokości 600 zł/m-c, a składka miesięczna za umowę rentową wyniesie 60 zł. Świadczenie wypłacane jest do rąk drugiego rodzica, a jeżeli go nie ma do rąk opiekuna ustawowego, a jeśli dziecko jest pełnoletnie – dziecku.
Ddodatkowa umowa na wypadek śmierci rodzica w nieszczęśliwym wypadku. Suma ubezpieczenia jest malejąca i wynosi tyle ile wynoszą składki z umowy głównej od momentu zgonu do dnia zakończenia polisy. Np. ubezpieczony rodzic zginął w wypadku samochodowym równe 5 lat przed końcem polisy, ubezpieczyciel wpłaci wtedy z tytułu tej umowy na polisę główną dodatkowo sumę składek z umowy głównej, które zostałyby wpłacone do końca trwania polisy. Przy składce miesięcznej 200 zł byłoby to:
200 x 12 x 5 = 12 000 zł. Koszt tej umowy to 5% składki z umowy głównej. W całości trafia na rachunki funduszu, skąd pobierana jest taryfa ochronna.
Umowa dodatkowa na wypadek inwalidztwa rodzica, będącego skutkiem nieszczęśliwego wypadku. Świadczenie polega na przejęciu przez ubezpieczyciela obowiązku opłacania składek z tytułu umowy głównej. Przy zaistnieniu zdarzenia, które skutkuje świadczeniem, rozwiązaniu ulegają wszystkie inne umowy dodatkowe ubezpieczonego rodzica lub rodziców. Koszt tej umowy to 5% składki z umowy głównej. W całości trafia na rachunki funduszu, skąd pobierana jest taryfa ochronna.
Umowa dodatkowa na wypadek poważnego zachorowania, na jedną ze zdefiniowanych w OWU chorób. Świadczenie polega na przejęciu przez towarzystwo ubezpieczeniowe obowiązku opłacania składek z tytułu umowy głównej. Przy zaistnieniu zdarzenia, które skutkuje świadczeniem, rozwiązaniu ulegają wszystkie inne umowy dodatkowe ubezpieczonego rodzica lub rodziców. Koszt umowy jest zmienny i wynosi od 5 do 20% składki z umowy głównej, w zależności od płci i wieku. W całości trafia na rachunki funduszu, skąd pobierana jest taryfa ochronna.
Oczywiście jest to ubezpieczenie przeznaczone dla dziecka, więc nie obyłoby się, bez możliwości dołączenia pakietu umów ochronnych dedykowanych dziecku. Są to:
Umowa dodatkowa na wypadek poważnego zachorowanie dziecka. W tym ubezpieczeniu zdarzeniem jest jedna ze zdefiniowanych w OWU chorób. Świadczenie to wybrana suma ubezpieczenia. Po zaistnieniu pierwszego zdarzenia skutkującego wypłatą odszkodowania, umowa wygasa.
Ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków. Świadczenie to poniesiony uszczerbek na zdrowiu jako procent od sumy ubezpieczenia.
Suma ubezpieczenia dla dwóch powyższych umów dodatkowych to wybrana krotność 20 000 zł do maksimum 100 000 zł i jest identyczna dla obu tych umów. W przypadku przejęcia opłacania składek przez ubezpieczyciela suma ubezpieczenia ulega obniżeniu do 20 000 zł.
Umowa dodatkowa świadczenia za pobyt w szpitalu. Wynosi 100 zł za dzień, jeżeli pobyt w szpitalu trwał minimum 5 dni. Maksymalne świadczenie – do 60 dni w roku. Towarzystwo ubezpieczeniowe nie ponosi świadczenia, jeżeli pobyt w szpitalu jest następstwem bezpośrednim lub pośrednim wad wrodzonych lub schorzeń z nimi związanych, chirurgii plastycznej z wyjątkiem likwidacji skutków wypadków zaistniałych podczas okresu ochronnego, niestosowania się do zaleceń lekarskich w przebiegu leczenia, co doprowadziło do pobytu w szpitalu, pobytu związanego z rehabilitacją.
Koszt pakietu przy sumie ubezpieczenia 20 000 zł wynosi 21,40 zł jeżeli składki są opłacane w trybie miesięcznym.
A co z trzecim wariantem?
Trzecim wariantem jest wariant inwestycyjny. Charakteryzuje się tym, że minimalizuje koszty ochrony, kiedy ubezpieczonych jest oboje rodziców, gdyż ubezpieczyciel przejmuje opłacanie składek dopiero po śmierci drugiego rodzica. Pozwala to pomniejszyć koszty ochrony ubezpieczeniowej, gdyż prawdopodobieństwo śmierci obojga rodziców jest znacznie mniejsze niż jednego. Inną cechą tego ubezpieczenia jest brak możliwości zawarcia umów dodatkowych związanych z polisą.
Jak można zwiększyć świadczenie?
Polisa należy do polis z funduszem kapitałowym. Znaczy to, że ubezpieczający alokuje składki w fundusze kapitałowe. Ma do dyspozycji fundusz gwarantowany, obligacji, fundusze stabilnego wzrostu, dynamiczne i akcyjne.
Ubezpieczający może dowolnie rozdysponować składki na wyżej wymienione fundusze, może też zmieniać w trakcie trwania polisy alokację składki jak i przenosić zgromadzone już środki pomiędzy funduszami. Odpowiednio dysponując tym instrumentem można znacząco zwiększyć poziom świadczenia które będzie wypłacone na koniec polisy.
Co należy wiedzieć?
Ubezpieczonym lub ubezpieczonymi muszą być rodzice lub prawni opiekunowie dziecka. Wiek ubezpieczonego to nie mniej niż 18 i nie więcej niż 60 lat w dniu rozpoczęcia ochrony oraz nie więcej niż 65 w dniu jej zakończenia.
Umowa polisowa może być zawarta na minimum 5 lat i maksimum na lat 25, ale nie może być krótsza niż do osiągnięcia przez dziecko wieku 18-tu lat oraz nie dłuższa niż do dnia poprzedzającego dzień, w którym dziecko ukończy lat 26.
Ubezpieczającym (opłacającym składki) może być dowolna osoba fizyczna lub prawna. Do ubezpieczającego należy również decyzja co do alokacji składek i środków.
Zdarzenia ubezpieczeniowe umowy głównej to:
Dożycie ubezpieczonego / ubezpieczonych i dziecka, świadczeniem wtedy jest wypłata środków zgromadzonych w jednostkach funduszy inwestycyjnych w zadeklarowany sposób (świadczenie jednorazowe lub renta okresowa). Śmierć ubezpieczonego / ubezpieczonych (w wariancie inwestycyjnym – po śmierci drugiego ubezpieczonego), ubezpieczyciel przejmuje opłacanie składki z umowy głównej (z wyjątkiem składek indeksacyjnych), a po zakończeniu polisy wypłaca środki uposażonemu dziecku w zadeklarowany sposób. Środki zgromadzone na funduszach są automatycznie przenoszone do funduszu gwarantowanego. Śmierć dziecka – ubezpieczyciel wypłaca wyższą z wartości – bądź to wartość polisy (wartość jednostek uczestnictwa w funduszach), bądź sumę wpłaconych składek.
Umowy dodatkowe (opcjonalne) dla ubezpieczonych oraz umowy dodatkowe dla dziecka stanowiące jeden pakiet. Wszystkie umowy dodatkowe zostały opisane w treści artykułu.
Prolongata składki – 30 dni od daty wymagalności (w tym czasie ochrona nie wygasa).
Wykup polisy – możliwy na wniosek ubezpieczającego, pod warunkiem, że wartość wykupu jest dodatnia.
Zamiana ubezpieczenia na bezskładkowe – może zostać zrealizowana na wniosek ubezpieczonego, lub automatycznie, gdy nie są opłacane składki, a wartość wykupu jest dodatnia.
Polisa posagowa a kredyt hipoteczny
Na koniec porównajmy polisy posagowe do kredytu hipotecznego. Pamiętamy, że w symulowanych przypadkach mieliśmy zapewnić dziecku po 21 latach 100 000 zł posagu. W samych umowach głównych (gdzie cel zostanie osiągnięty bez względu na dożycie, czy też nie osób ubezpieczonych) aby spełnić cel musimy wydać w polisie posagowej z terminowym ubezpieczeniu na życie i dożycie 403 zł x 12 m-cy x 21 lat = 101 556 zł włączając w to ochronę życia, analogicznie w polisie z funduszami inwestycyjnymi wariant ochronny 88 452 zł, a w wariancie standardowym 85 680 zł. Jeżeli chcielibyśmy otrzymać złotówkowy kredyt hipoteczny na kwotę 100 000 zł przy oprocentowaniu - jednym z najniższych w chwili pisania tego artykułu - czyli 6%, przy założeniu rat równych rata kredytu wyniosłaby ok. 699 zł, co w perspektywie 21 lat daje sumę 176 148 zł (nie licząc prowizji banku i ubezpieczenia kredytu). Istnieje co prawda szansa, że w trakcie spłaty kredytu oprocentowanie spadnie, ale jeszcze większa jest szansa, że wzrośnie. Reasumując, nawet jeśli polisy wzbogacić o umowy dodatkowe, będą one korzystniejsze od kredytu, a zakładając, że po zaciągnięciu kredytu kupujemy mieszkanie i do kosztów kredytu dochodzą bieżące koszty utrzymania lokalu - kwota, którą musimy na bieżąco spłacać robi się niewątpliwie znacząca.
Przytoczone w niniejszym artykule rozwiązania, to oczywiście nie jedyne sposoby zapewnienia dziecku startu w dorosłość, a sobie spokoju i pewności, że nic nie stanie temu na przeszkodzie. Każdy przypadek należy przeanalizować indywidualnie i znaleźć dla niego najlepsze rozwiązanie. Zawsze lepszym rozwiązaniem będzie jednak zapobiegliwość i bieżące oszczędzanie na wyznaczone cele niż pozostawienie przyszłości dziecka, największego skarbu rodziny, na łasce sentencji, z którą niestety spotykamy się na co dzień, a która brzmi – „jakoś to przecież będzie”. Zadbajmy o to, żeby „jakoś” nie okazało się „źle”, bo niestety przysłowie, które mówi, że „nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło” sprawdza się najczęściej wtedy, kiedy to „złe” zostało wzięte pod uwagę zawczasu.
---
Więcej na PENTUER.PL

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

Jak się zarabia na kartach kredytowych ?

Jak się zarabia na kartach kredytowych ?

Autorem artykułu jest Paweł Stopka


Jak zarobić na produktach finansowych tak by to bank nam płacił a nie odwrotnie, czy można zarobić na karcie kredytowej? W artykule znajdują się porady, które powinieneś wykorzystać w życiu mając w swoim portfelu kartę kredytową.


Jeśli wiesz do czego służy karta kredytowa i jak funkcjonuje to zgodzisz się, że temat tego postu powinien na pewno brzmieć inaczej. Jeśli docelowo można byłoby czerpać z karty wysokie zyski to wówczas karty kredytowe powinny zaliczać się do produktów inwestycyjnych, a jak wiesz żaden bank nie proponuje ich jako instrumenty pomnażania pieniędzy. Więc dlaczego taki wpis? Dlatego, że w Internecie jest wiele publikacji z czego wiele odwołuje się do jednego konkretnego przypadku, a sam również poruszam temat zarabiania (dla mnie osobiście to raczej oszczędzanie i mądre zarządzanie) na kartach w swoich publikacjach, postanowiłem, że rozszerzę ten wątek.

Dla młodych firm utrudnienia, dla osoby fizycznej od ręki- odroczony termin płatności.

Większość osób które zakładają sklepy internetowe, inne firmy , marzą o tym, żeby towar kupować od hurtowni najlepiej ze zniżkami oraz z odroczonym terminem płatności. Daje to im możliwość wówczas obrotem towaru bez konieczności angażowania swoich własnych środków na zatowarowanie, niestety dla młodych firm początkowe kredyty kupieckie nie są dostępne, a tym bardziej termin z opóźnioną płatnością. Co ma wspólnego taki kredyt kupiecki z zarabianiem na kartach, ano bardzo wiele bo osoby fizyczne, które posiadają karty kredytowe mają możliwość od pierwszego dnia korzystania z okresu z odroczonym terminem płatności, zwanym okresem bezodsetkowym (grace period).

Więc jak zarabiać ?- Okres bezodsetkowy – Grace Period.

W bankach doradcy informują nas, albo raczej rozbudzają nam wizję wielu korzyści płynących z okresu bezodsetkowego, najczęściej zwodzą nas, że mamy darmowy kredyt, że nic nie płacimy przez okres od 54-58 dni (w zależności od banku). Po podpisaniu umowy nasza wizja okresu przestaje być tak oczywista, bo dla większości Polaków niezrozumiałe zasady korzystania z okresu bezodsetkowego kończą się większym zadłużaniem. Najwięcej publikacji na temat jak zarobić na karcie kredytowej opiera się głównie właśnie na pokazaniu możliwości zaoszczędzenia czy też zarobku dzięki odroczonemu terminie płatności.

Okres bezodsetkowy daje nam określone możliwości :

Oszczędzaj gotówkę, płać kartą kredytową.

Przez okres nawet do 58 dni możemy korzystać ze środków bankowych pod warunkiem, że kwotę tą zwrócimy w całości zgodnie z wyciągiem jaki dostaniemy od banku w określonym czasie. W tym czasie nasze środki np. wynagrodzenie zdecydowanie możemy przerzucić na konto oszczędnościowe lub lokatę (są dostępne lokaty internetowe nawet 1 dniowe). Dzięki temu przez cały ten okres korzystasz z karty i płacisz ją za towary, usługi, np. płacąc za zakupy w internecie czy w supermarkecie, za paliwo, za rozrywkę i inne. Warunek jest taki, że warto sobie zapisywać na jaką kwotę (ewentualnie dobrze mieć dostęp do bankowości internetowej gdzie mamy podgląd do karty kredytowej) robimy zakupy, żeby wiedzieć jaką kwotę powinniśmy oddać z końcem okresu bez kosztów.

Warto tutaj zauważyć również, że karty kredytowe posiadają opłatę roczną. Często darmowe przedłużenie karty uzależnione jest od rocznego obrotu kartą kredytową. Warto dlatego płacić kartą, bo wówczas spokojnie wyrobimy określone limity roczne dzięki czemu nie będziemy płacić za opłatę roczną ( od 15-150 zł w zależności od karty).

Płatności kartą kredytową = brak kosztów wypłaty z bankomatów.

Płatności kartą pozwolą Ci również zaoszczędzić na kosztach wypłat bankomatowych, które są bardzo wysokie w zależności do banku. W wielu bankach jest tak, że za każdą wypłaconą kwotę czy to 20 czy 500zł płacisz wysokie prowizje za dostęp do gotówki z bankomatu.

Okres bezodsetkwoy to darmowy kredyt na towar ?

O tej możliwości pisałem na samym początku postu. Dla osób, które handlują czy to w Internecie czy w innej formie, okres bezodsetkowy daje możliwość płatności kartą za towar, który po sprzedaży da im określoną marżę, a kwotę pożyczoną oddadzą dopiero po zakończeniu okresu bezodsetkowego, dzięki czemu wykorzystują pieniądze banku a nie swoje.

Za rachunki i inne zobowiązania płać kartą.

Warto wiedzieć, że niektóre banki dają możliwość dokonywać przelewu z karty i traktują takie operacje jako bezgotówkowe które to zaliczają się do okresu bezodsetkowego. Ważne żeby sprawdzić czy są jakieś koszty za takie przelewy bo może jednak się okazać, że nie jest to opłacalne rozwiązanie. Jednak gdy brak kosztów dodatkowych to przelewy za rachunki są wskazane, a środki które trzeba było by przeznaczyć można również ulokować na rachunkach oszczędnościowych lub lokatach.

Zwrot Cash back daje zarobić...

Niektóre banki posiadają w swojej ofercie kart kredytowych usługę CashBack, czyli jeśli robisz zakupy kartą to z całej sumy jaką zapłaciłeś, bank zwróci ci na konto w zależności od banku od 0,5 – nawet do 3 %. Przykład : robiąc zakupy w hipermarkecie na kwotę 1000, po pierwsze robisz obrót ( zmniejszasz wymagany limit do opłaty rocznej), po drugie dostajesz z powrotem 10 zł, czy to dużo czy mało każdy sam sobie oceni. Nie ukrywam, że dzięki tej usłudze spokojnie może nam się zwrócić opłata np. miesięczna za kartę. Dlatego jeśli przestawimy się całkowicie na płatności kartą w skali roku można zarobić/zaoszczędzić nawet do 500 zł lub więcej uzależnione jest to od naszych obrotów.

Karta kredytowa a inwestycje ?

Jest rozwiązanie które w mojej ocenie nie zawsze się sprawdza i zależy od skłonności danego inwestora do poniesienia ryzyka. Np. środki z karty kredytowej można inwestować w pożyczki społecznościowe takie jak ta. Inwestujesz na krótkoterminowe kredyty a w następstwie kolejnego miesiąca oddajesz pożyczone środki, w zamian zarabiasz na procencie z pożyczonych pieniędzy. Dla mnie osobiście taka forma zarabiania na karcie jest obarczona dużym ryzykiem, mimo iż wiele osób chcąc mieć dobrą opinie spłaca swoje kredyty nawet po 1 miesiącu w całości. Może się jednak zdarzyć, że osoba ta nie będzie w ogóle spłacać i nasze środki zostaną zamrożone do momentu wyegzekwowania przez portal (np.windykacja ), ale w tym czasie musimy sami spłacić naszą kartę. Można inwestować w zależności od limitu na karcie w giełdę i forex ( opinia znajomego: szybko zarobić się da ale i szybciej stracić również) ale do tego jest niezbędna wiedza.

Karta to rabaty i zniżki
W ostatnim akapicie umieściłem możliwość nie tyle zarobienia, co uzyskania dodatkowych gratyfikacja za zakupy kartą. Wiele banków posiada w swoich ofertach liczne karty kredytowe , dzięki którym płacąc za produkty i usługi dostajemy zniżki nawet do 50 % w wybranych sklepach. Można również otrzymywać punkty, za które wymienia się na określony towar, ale sądzę że punkty to dla wytrwałych wyjadaczy lojalnych wobec jednego banku. Zarabianie przez oszczędzanie bym powiedział, które lubię praktykować bo człowiek widzi efekty swoich planów oszczędzania, a rabaty i zniżki są widocznym obrazem takich oszczędności.
Reasumując
Moim zdaniem na karcie kredytowej nie można zarobić wielkich pieniędzy, a jedynie dzięki rozsądnemu korzystaniu z karty kredytowej można do niej nie dopłacać, lub korzystać na zniżkach, gratisach i punktach. Drobny zarobek widzę w usłudze cash back, o której pisałem, bo przy dużych obrotach na karcie można faktycznie te 1-3 % dostać z powrotem. A ty jak myślisz, czy da się zarobić jeszcze inaczej na karcie kredytowej ?
---
Mybankier.com - Darmowa wiedza finansowa
Dołącz do mojego bloga - Paweł Stopka

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/